Niektórzy ludzie nie są w stanie obejść się bez seriali. Jest to w pewien sposób zastępcza, z goła różniąca się od naszej, ale równoległa rzeczywistość, do której z prawdziwą przyjemnością wracamy w każdej wolnej chwili. Lubimy przypatrywać się naszym ulubionym postaciom, śledzić ich życie, zastanawiać się, co zdarzy się w kolejnym odcinku. Twórcy zaś, żebyśmy przypadkiem się nie zanudzili serwują nam scenariuszowe majstersztyki, sensację, kryminał i kabaret w jednym. Ostatnio, chyba nieprzypadkowo śledzenie kolenych epizodów ulubionych seriali jest swego rodzaju stylem życia.

I nie mam na myśli seriali, które serwują nam polskie media. Mowa o superprodukcjach zza oceanu, takich jak „Dexter” czy „House Of Cards”, które przyciągają wielkie rzesze ludzi. Jaka grupa ludzi najczęściej ogląda tego typu rzeczy? Jeśli mowa o naszych rodzimych serialach to przedział wiekowy kształtuje się w okolicach 40-70 lat. Częściej są to kobiety, choć mężczyźni rzadziej się do tego przyznają. Jeśli zaś chodzi o seriale amerykańskie, które mają najwięcej fanów w Internecie, to jak nietrudno zgadnąć śledzą je osoby młode, z wielkich miast. Propozycja dla dzieci i dorosłych: seriale dramaty dla każdego

Skąd wzięła się popularność tej formy rozrywki? wydaje się, iż pojęcie tego fenomenu kryje się w tym, o czym była mowa na wstępie tekstu: w uzależnieniu. Za tym pojęciem kryje się wartka akcja, utożsamienie z bohaterami, zagadka, tajemnica, niepewność, co wydarzy się w następnym odcinku. Twórcy odczytują doskonale to zainteresowanie widzów i celowo zapętają fabułę przed końcem odcinka… To dlatego z zapartym tchem czekamy na następną część.

To działa w każdym rodzaju serialu. Świetnie sprawdzi się w serialu akcji, w serialu animowanym, serialu anime jak i w serialu dramatycznym. Tak jak w tych: seriale animowane. Mało tego, nikt z nas nie jest bezpieczny będąc narażonym na tego typu techniki, bo pomimo tego, iż zdajemy sobie z nich sprawę, to lubimy być tak wkręcani, to powoduje, że życie staje się bardziej emocjonujące. To tak jak z filmem, wiemy, że to tylko film, jednak przeżywamy go często tak mocno, jak gdyby było to realne życie. Podobnie jest z serialami, które pocięte na części uzależniają jeszcze bardziej, pochłaniają i nie pozwalają choć na chwilę się oderwać.